pwsz legnica
galeria filmowa
fotogaleria
wortal informacyjny pwsz legnica media  o nas
Wortal informacyjny Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. Witelona  w Legnicy
Chorzy na bluesa !

Chorzy na bluesaZa nami kolejny koncert z serii "Witelon Music Night". 20 października w Akademiku Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. Witelona w Legnicy gościliśmy "Kasę Chorych". Zespół ten zainaugurował kolejny sezon spotkań z tego cyklu.  Był to jubileuszowy koncert z okazji czterdziestolecia działalności grupy. Kasa Chorych powstała w 1975 r. z inicjatywy Ryszarda "Skiby" Skibińskiego i Jarosława Tioskowa. "Skiba" odszedł z zespołu w 1982 r. jednak "Kasa Chorych" nadal istnieje w pięcioosobowym składzie. Z członkami zespołu: Michałem Kielakiem, Krzysztofem Wołoszynem i Mirosławem Wiechnikiem rozmawiały Urszula Łacińska i Aleksandra Król z Zespołu Szkół Technicznych i Ogólnokształcących im. Henryka Pobożnego w Legnicy.

- Czy obecna "Kasa Chorych" różni się od tej sprzed lat?

M.K. - Tak, ponieważ z tego pierwszego składu został tylko Jarek Tioskow i Włodek Dudek, czyli dwóch członków. Mirek dołączył do grupy w 1993, ja w 2003, a Krzysiek w tym roku.

- Wśród fanów bluesa odnajdujecie młodych ludzi, czy raczej wygrywają z nim bardziej popularne gatunki muzyczne?   

M.K. - Myślę, że inne gatunki są bardziej popularne wśród młodych ludzi, co nie znaczy, że młode pokolenie nie słucha bluesa. Dajemy koncerty, gdzie jest nadkomplet publiczności z przewaga młodzieży.

- Czy obserwując polską scenę bluesową, znajdujecie na niej obecnie kogoś ciekawego?Chorzy na bluesa

M.W. - No chociażby J. J. BAND.

M.K. – J. J. Band to moim zdaniem już stary zespół. (śmiech)

M.K. - Jasiu Gałach, Kuba Andrzejewski. Zawsze znajduje się ktoś nowy, kogo warto posłuchać. Istnieją takie kapele i nieraz wspólnie grywamy.

- Jakie macie najbliższe plany koncertowe i wydawnicze?

M.K. - Do końca roku mamy jeszcze kilka koncertów w Polsce. Potem w marcu DVD i CD z koncertu 40- letniego, to jest plan wydawniczy i całkiem możliwy wyjazd za granicę, też w przyszłym roku.

- W zeszłym roku wydaliście płytę po 10-ciu latach nieobecności. Co wpłynęło na tak długą przerwę?

M.K. - Lenistwo i brak pieniędzy. W kolejności dowolnej. (śmiech)

- Dlaczego wybraliście akurat bluesa?

M.K. - Każdy z nas pewnie z innego powodu. U mnie w domu słuchało się takiej muzyki i tą drogą poszedłem. Z tego co wiem, Jarek, najstarszy z członków zespołu, też zaczynał od słuchania tej muzyki i grał na gitarze. A ty, Mirek, dlaczego wybrałeś bluesa?

M.W. - Co tu dużo mówić, chodziło o to, żeby zabłysnąć czymś i zaimponować dziewczynie. (śmiech)

Chorzy na bluesa- Czy myśleliście kiedyś o tym, żeby zostawić bluesa za sobą i zająć się czymś innym?

M.K. - Tak myślałem, ale to było myślenie przez tydzień, bo potem musiałem jechać w trasę. Robię to od dwudziestu lat i nie widzę dla siebie innego zajęcia.

- Co wpłynęło na nawiązanie do lat 60- tych i 70-tych w krążku "Orla"?

M.K. - Zainteresowanie muzyką z tamtych lat, chociaż nie gramy stricte korzennego bluesa. Wszystko jest oparte o muzykę, której każdy z nas słucha, czyli muzykę z lat 60-tych i 70-tych.



- Czy od zawsze chcieliście tworzyć muzykę? To było waszym pierwszym marzeniem?

M.K. - Moim tak.

M.W. - Moim chyba też tak, jak się później okazało.

K.W.  - A ja nie pamiętam. (śmiech)

- Czy tytuł płyty "Orla" nawiązuje do miejscowości, w której został nagrany. Czy jest jakiś inny powód?

M.K. - Nie, nie ma innego powodu. Nagrywaliśmy w miejscowości Orla na Podlasiu i stąd ta nazwa.

- Dziękujemy za rozmowę.

2015-11-05

(ula & ola)

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ

<< POWRÓT







Imieniny: Barbary, Hieronima, Krystiana


Collegium Witelona | Aktualności | fotogaleria | galeria wideo | media o nas | NewsLetter | deklaracja dostępności |kontakt | webmaster
stat4u